Opinie o sesji DS

Mam pytanie do was odnośnie moich sesji.
Bowiem ostatnią akcją mogłem was trochę rozczarować że nikt z was z nim nie powalczył.

- Czy NPC'e w świecie DS'a nie odgrywają zbyt dużej roli pozostawiając wam graczom zbyt mało pola do popisu czy może to dobrze że odgrywają dużą role w tworzeniu świata nawet jeśli to oznacza śmierć potężnych przeciwników których powinienem pozostawić wam do załątwienia ?

- Czekam również na jakieś opinie na temat tego czego wam brakuje w sesji DS'a i tego czego nie powinno być.

Taki mały RESEARCH by poprawić jakoś sesji i dać więcej radości graczom.

Mnie brakuje i zresztą chyba zawsze brakowało w Twoich sesjach widocznego rezultatu rozwoju moich postaci. Tzn. kiedy wydam już duzo pkt na rozwoje i w ogóle, jakoś nie zauwazam, żeby moja postać stała się silniejsza. Nie wiem, może źle rozdysponowuje pkt albo Ty po prostu dostosowujesz poziom NPCów do pozimu graczy... Poza tym mam kompleks i zawsze uważam, że moi bohaterowie są słabełuszami

Co do samych NPCów, mam wrażenie, że wszyscy oni są jednobarwni, jeżeli chodzi o ich sposób bycia. Nie wiem, może to tylko moje wrażenie, ale staram się wyrazić opinię, skoro o nią prosiłęś

Z tymi NPCami to po części prawda Staram się by każdy przeciwnik był wyzwaniem dla graczy i reprezentował odmienny sposób walki, techniki, tajemnice jak i słabe punkty

Co do ich jednobarwności, hm... ja wiem czy są jednobarwne. Każdy z nich ma jakieś swoje własne cele które realizuje. Gdybym chciał przekazać wam ich dokładną osobowość mogłoby być ciężko. Było nie było to ma być opowieść o was a nie o NPC'ach i ich życiu

Ale dzięki za wskazówkę postaram się coś zmienić ale na razie poczekam na opinię reszty.

Odnośnie tego pola zajmowanego przez NPC'ów. Słusznie zauważyłeś. Bo po ostatnim poście odniosłem wrażenie, że to ty sobie grasz, a my jesteśmy takimi NPC'ami ;p

A jeśli chodzi o jednobarwność - sam nie jestem jeszcze dobry w 'kolorowaniu' swoich postaci, lecz staram się od jakiegoś czasu. Pomyśl nad kimś niesamowicie wesołym w grupie, okropnym nerwusie itd. Introwertyku, ekscentryku...
BO fakt faktem...wszystkie postacie są niemal takie same. Ale to tylko moja skromna opinia.

p.s
Swoją drogą muszę sobie kiedyś zrobić postać, która będzie homoseksualistą

Nie wiem dlaczego maja opinia nie została wyświetlona coś musiało na łączy polecieć ale nie ważne napiszę jeszcze raz.

No to cóż, twoje postacie zazwyczaj są opanowane i wiedzą więcej od nas. W DSie np. dla moje postaci to zrozumiałe, że wiem nie za wiele, jednak inni gracze powinni mieć większą wiedzę co się wiąże z ich pochodzeniem.

Jak zauważył Michał w ostatnim poście faktycznie byliśmy tylko tłem dla NP'a, jednak ja jestem w stanie to zrozumieć dlaczego tak się stało.
Gdyby nie zadziałały na niego emocje był by nie realną postacią.
Każdy się wkurzy jak mu na dom wjazd robią i rodzinę mordują.

Ale można to było jakoś zrobić byśmy też mieli co robić.

Czy granie w RPGi zawsze oznacza że się będzie uczestniczyć w każdej walce ? Otóż nie. Musimy się nauczyć że niektóre rzeczy nas pominą i to bez względu na to czy nam się to podoba czy nie.

Cóż żebyście naprawdę mogli sobie pograć muszę pozbyć się i Paul'a bo teraz to on jest najsilniejszy. Gdy pozostaniecie sami będziecie mogli sobie wreszcie powalczyć samotnie. Nie chce po prostu od tak zrobić że Paul znika czy nagle jesteście na jego poziomie lub od niego silniejsi bo nikt z was nie trenował tyle co on. Zresztą jak na razie tylko Janus wykazał się tym co wymagam czyli logicznego podejścia do treningu by wymyślić jakiś niezwykle ciekawy sposób na trening.

Co do tego że inni gracze mają wiedzieć więcej od Ciebie to wcale nie. Oni są równie zieloni w stosunku do mocy do Janus. Dopiero gdy wy (gracze) pojmiecie istotę mocy i prawa nimi rządzące będziecie mogli wykonywać rzeczy niespotykane.

Jedno małe wyjaśnienie gdyż ktoś napomknął mi o tym że powinien być wystarczająco silny do czegoś tam (bodajże Michał w stosunku do CIPD). Owszem wobec ludzi bez mocy jesteście kilkukrotnie silniejsi i na większości z was kule nie zrobiłyby większego wrażenia np. na Janusie. Potraficie podnieść samochód i cisnąć nim na dobre 50 metrów.

Niestety Calliste jest najsłabsza z racji 2 letniej przerwy i rzadkich treningów. James na razie jest najsilniejszy ale tuż tuż za nim jest Janus który ostatnio trenował jak szalony.

Spokojnie w niedługim czasie czeka nas kolejny krótki przeskok za po nim ostateczne wyzwanie tej sagi Obyście go tylko przeżyli

Nie denerwuj się Lavi. Jak już napisałem rozumiem dlaczego Paul załatwił sprawę szybko i samotnie, chciał się zemścić na draniach. I tego dokonał, teraz tylko musi zająć się tym drugim.

A poza tym już mnie tak nie wynoś ponad innych bo popadnę w samo zachwyt i przestanę się starać.

Jak dla mnie twoje prowadzenie DS'a jest fajne. Mimo że jestem człowiekiem i raczej nie będę taki super jak inni z powodu braku form rasowych. Mam bardzo duże pole do popisu i wiele rzeczy mogę osiągnąć dużo szybciej niż inni.
I to mi się podoba.

Nee ja się nie denerwuje Wręcz przeciwnie postaram się poprawić

No nie wiem czy zrobienie całkowitego NP'cowania to dobry pomysł. Może to jeszcze przemyślisz.
Bo wiesz to na pewno nie wpłynie dobrze na resztę.

Ale to twój system i ty w nim rządzisz.

To nie jest bar że przychodzisz kiedy chcesz. Albo grają albo nie grają. Zero odzywu, zero wyjaśnień, tak się nie da grac.

No cóż skoro nikt nawet nie miał chęci napisać, że np. "nie będę pisał bo coś tam" no to cię rozumiem. Jak również twoją decyzję co do NP'cowania.

Jednak wiem że to może rozjuszyć niektóre osoby.

Szczerze - mam to gdzieś I tyle.

No cóż ja po prostu nie chcę by były jakieś nie przyjemne uczucia między ludźmi i tyle. Wiesz nie fajnie jest kiedy w małym gronie osoby nie potrafią dojść do porozumienia.

Nie martw się Piotrek nie nudzę się jest fajnie, dobrze rozgrywasz wydarzenia przyśpieszasz kiedy trzeba. Chociaż muszę w końcu zająć się Lizarem bo mnie ten typ powoli irytuje. Nie mogę nawet w spokoju sobie zjeść ze znajomymi kolacji. Ciesze się z rozwoju mojej postaci, który mi się coraz bardziej podoba.
Staję się jednym z najpotężniejszych jednostek na Ziemi, a z ludzi jestem chyba najlepszy. Ale to dopiero się okaże.

Lavi ty nie myśl tyle nad odpowiedzią dla Janusa. Bo jeszcze mi jakiś kolejny wałek wymyślisz.
A ja i tak mam już dość zmartwień, i nie musisz mi nowych dokładać.

Jak gnębić to konkretnie :] Potem będziesz z łezką w oku wspominać takie pamiętne sesje

Zupełnie tak jak ja swojego Lee i jego wyczyny które grając nową postacią stają się naprawdę czynami godnymi HEROSÓW

Ns jest zbyt prosty nawet startową postacią młucę jak chcę mam strzelanie z broni na 1 tak samo z walką i i tak rozkładam tych kolesi bez problemów prawie co prawda mam wysokie staty ale to i tak jest zbyt proste. Jak dla mnie.

Ale może to dla tego, że ja wolę pobiegać z mieczem.

Proste bo MG nie jest wymagający Chcecie poprowadzę wam NS'a tak jak się powinno ;]

Czyli ostro, z butem i na każdym kroku będą czyhać niebezpieczeństwa i to nie jakieś złośliwe ale całkiem normalne jak na tamte realia

Na pw wysłałem Ci coś.