Similar topics
Lista Mistrzów
Warhammer - SHEERIFNaruto - Brak mistrza
Resident Evil - Brak mistrza
Neuroshima - Brak mistrza
Wampir - Brak mistrza
Dragon Story - Lavi
Underfantasy - Lavi
Cyberpunk - Lavi
Rozdział 2: Po bitwie!
4 posters
:: Uniwersa :: Neuroshima :: Wszyscy
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
LiLi zastanowiła się przez chwilę nad opisem postępowania Lee.
- Nie wiem, co chciał uczynić. Dzisiaj widziałam go po raz pierwszy w życiu. Spędziłam z nim w sumie z 15 minut i prawdę mówiąc, niewiele rozmawialiśmy. Wydaje mi się jednak, że jest bardzo groźnym, ale i honorowym człowiekiem. - powiedziała i jeśli czuje się tylko na siłach, wstanie z łóżka i podejdzie do wiadrerka z wodą (zakładam, że bieżącej to raczej nie mam ) i postara się zmyć krew z twarzy i ciała.
- Nie wiem, co chciał uczynić. Dzisiaj widziałam go po raz pierwszy w życiu. Spędziłam z nim w sumie z 15 minut i prawdę mówiąc, niewiele rozmawialiśmy. Wydaje mi się jednak, że jest bardzo groźnym, ale i honorowym człowiekiem. - powiedziała i jeśli czuje się tylko na siłach, wstanie z łóżka i podejdzie do wiadrerka z wodą (zakładam, że bieżącej to raczej nie mam ) i postara się zmyć krew z twarzy i ciała.
Anna- Poziom 10
-
Exp : 476
SP : 159
Sława : 8
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
[Lavi]
Lee wyruszył wraz z "ruskimi" w wędrówke cały dzien spedzili na marszu rozłożyli oboz i poszli spac by choc troche odpoczać. Ivanowa powiedziala ze bedzie trzeba tak przez 3 dni isc. (Pogoda na dole dotyczy i ciebie ; )
[Rafał&Ania]
Lili po długiej rozmowie z Neo poszła przemyć sobie twarz ze krwi. Wode miała w "wannie" tam tam trzymała całą wode zdatną do picia.
Neo był dość zadziwiony całą sytuacją ale widocznie trzymał strone Lili. Słońce zdążyło już wyjść. Pogoda nie wyglądała najlepiej. Chmury powoli przysłoniły niebo po czym powoli zaczął padac deszcz, a nastepnie strasznie sie rozpadało i zaczeło grzmieć.
Lee wyruszył wraz z "ruskimi" w wędrówke cały dzien spedzili na marszu rozłożyli oboz i poszli spac by choc troche odpoczać. Ivanowa powiedziala ze bedzie trzeba tak przez 3 dni isc. (Pogoda na dole dotyczy i ciebie ; )
[Rafał&Ania]
Lili po długiej rozmowie z Neo poszła przemyć sobie twarz ze krwi. Wode miała w "wannie" tam tam trzymała całą wode zdatną do picia.
Neo był dość zadziwiony całą sytuacją ale widocznie trzymał strone Lili. Słońce zdążyło już wyjść. Pogoda nie wyglądała najlepiej. Chmury powoli przysłoniły niebo po czym powoli zaczął padac deszcz, a nastepnie strasznie sie rozpadało i zaczeło grzmieć.
Robson- Poziom 10
-
Exp : 479
SP : 547
Sława : 3
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
Lee stojąc po jakiś namiotem spojrzał na pogodę mówiąc sam do siebie.
- To nie wróży nic dobrego. - burze na pustyni nie są spokojne a już na pewno nie na po atomowej ziemi w której deszcz a zwłaszcza burze to rzadkość. Nie wiele mając nic do roboty usiadł sobie gdzieś na suchym kawałku ziemi podkładając sobie coś pod tyłek rozłożył kurtkę po czym zabrał się za czyszczenie swojego SPAS'a który mimo wszystko bardziej czystszy być już nie mógł. Po przeczyszczeniu SPAS'a sprawdzi go a następnie zabierze się za czyszczenie reszty broni i oraz sprawdzaniem łupów. Jeśli będzie gdzieś w pobliżu Iv spyta się jej czy nie chce ktoś kupić od niej broni.
- To nie wróży nic dobrego. - burze na pustyni nie są spokojne a już na pewno nie na po atomowej ziemi w której deszcz a zwłaszcza burze to rzadkość. Nie wiele mając nic do roboty usiadł sobie gdzieś na suchym kawałku ziemi podkładając sobie coś pod tyłek rozłożył kurtkę po czym zabrał się za czyszczenie swojego SPAS'a który mimo wszystko bardziej czystszy być już nie mógł. Po przeczyszczeniu SPAS'a sprawdzi go a następnie zabierze się za czyszczenie reszty broni i oraz sprawdzaniem łupów. Jeśli będzie gdzieś w pobliżu Iv spyta się jej czy nie chce ktoś kupić od niej broni.
Lavi- Poziom 17
-
Exp : 1392
SP : 2045
Sława : 16
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
[Lavi]
Ivanowa na pytanie Lee podziekowala, powiedziala ze sa dobrze wyposazeni.
-Musimy ruszać. Skoro udało ci sie wyeleminowac stalowego to zapewne niedlugo przyjdzie tu ich wiecej by zbadac teren wiec lepiej spadajmy. Za 15 min bedziemy gotowi do wymarszu.
Maszerowaliscie cały dzien w deszczu.. Gdy zaszło słońce deszcz cały czas jeszcze mocno padał. W niektorych miejscach deszcz az zbierał sie w duze kałuże.
-Tu rozbijemy oboz powiedziała Iv, musimy przenocować. Jutro z rana ruszymy i powinnismy dotrzeć do celu.
Jeden z żołnierzy widać ze przez to ze szedł w deszczu nabawił sie kataru i troche sie przeziebił.[Ty takrze rzuc na budowe Trudny test czy nie zachorujesz]. Po rozbiciu obozu wszyscy na kuchni polowej przygrzali sobie cos do jedzenia owineli sie w koce w namiocie i poszli spać. Jedna osoba cały czas trzymała warte. W namiot cał czas uderzały krople deszczu, a tylko czasem ktos zapalał latarke, to wszystko sprawiało dość mroczne wrażenie.
[Ania&Rafał]
Lili cały dzien odpoczywała leżac, natomiast Neo opiekował się chorą dziewczyną. Dzien upłynął spokojnie, jedyne co zaniepokoiło ich to widok coraz wiekszej ilości wody. Gdy rafał wyszedł zauważył że woda w kałuży powoli dociera do wejsci do budynku.
Ivanowa na pytanie Lee podziekowala, powiedziala ze sa dobrze wyposazeni.
-Musimy ruszać. Skoro udało ci sie wyeleminowac stalowego to zapewne niedlugo przyjdzie tu ich wiecej by zbadac teren wiec lepiej spadajmy. Za 15 min bedziemy gotowi do wymarszu.
Maszerowaliscie cały dzien w deszczu.. Gdy zaszło słońce deszcz cały czas jeszcze mocno padał. W niektorych miejscach deszcz az zbierał sie w duze kałuże.
-Tu rozbijemy oboz powiedziała Iv, musimy przenocować. Jutro z rana ruszymy i powinnismy dotrzeć do celu.
Jeden z żołnierzy widać ze przez to ze szedł w deszczu nabawił sie kataru i troche sie przeziebił.[Ty takrze rzuc na budowe Trudny test czy nie zachorujesz]. Po rozbiciu obozu wszyscy na kuchni polowej przygrzali sobie cos do jedzenia owineli sie w koce w namiocie i poszli spać. Jedna osoba cały czas trzymała warte. W namiot cał czas uderzały krople deszczu, a tylko czasem ktos zapalał latarke, to wszystko sprawiało dość mroczne wrażenie.
[Ania&Rafał]
Lili cały dzien odpoczywała leżac, natomiast Neo opiekował się chorą dziewczyną. Dzien upłynął spokojnie, jedyne co zaniepokoiło ich to widok coraz wiekszej ilości wody. Gdy rafał wyszedł zauważył że woda w kałuży powoli dociera do wejsci do budynku.
Robson- Poziom 10
-
Exp : 479
SP : 547
Sława : 3
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
Lee bez jakichkolwiek wahań zebrał się do podróży. Wszystko co miał mieściło się w jego plecaku. Gdy tak maszerowali przez deszcz ubrał się w swoją kurtkę na głowę naciskając bardziej swój kowbojski kapelusz. Na wypowiedź Iv' odparł krótko śmiejąc się pod nosem.
- Dajcie mi więcej tych swoich rakiet a rozwalę wam każdą ilość ZŁOMIARZY. W razie gdyby jednak zrobiło się gorąco użyje tego. - poklepał swojego Barreta w którym miał jeszcze pół magazynka co w zupełności wystarczyło by mu na zabicie takiej samej ilość STALOWYCH jak ilość pocisków.
Maszerując przez deszcz milczał obserwując tylko teren by nie dać się zaskoczyć. Na miejscu Lee wysuszył sobie ubranie przy ognisku robiąc sobie coś na gorąco. Zapewne jedyne na co mógł liczyć w tej chwili to duszona mielonka z puszki ale zawsze to coś. Powoli wykurzała go ta całą wędrówka, żołnierze z którymi musiał się wlec byli wolni jak żółwie. Oby tylko ten ich cały szefu był bardziej rozgarnięty i powiedział mu coś mądrego bo chyba się wścieknie. Stalowa jest na jego ogonie, nie żeby to byłą jakaś nowość ale teraz zabrali się za to na poważnie. Lee mimo wszystko jednak jest cierpliwy i wie że czekanie się często opłaca. Teraz gdy rozwalił ich bazę STALOWI się wkurzą i zmobilizują. W zasadzie to będą wiedzieli że Lee jednak żyje i po nich idzie.
BUD: 18
Trudny: -5
Rzut <= 13
- Dajcie mi więcej tych swoich rakiet a rozwalę wam każdą ilość ZŁOMIARZY. W razie gdyby jednak zrobiło się gorąco użyje tego. - poklepał swojego Barreta w którym miał jeszcze pół magazynka co w zupełności wystarczyło by mu na zabicie takiej samej ilość STALOWYCH jak ilość pocisków.
Maszerując przez deszcz milczał obserwując tylko teren by nie dać się zaskoczyć. Na miejscu Lee wysuszył sobie ubranie przy ognisku robiąc sobie coś na gorąco. Zapewne jedyne na co mógł liczyć w tej chwili to duszona mielonka z puszki ale zawsze to coś. Powoli wykurzała go ta całą wędrówka, żołnierze z którymi musiał się wlec byli wolni jak żółwie. Oby tylko ten ich cały szefu był bardziej rozgarnięty i powiedział mu coś mądrego bo chyba się wścieknie. Stalowa jest na jego ogonie, nie żeby to byłą jakaś nowość ale teraz zabrali się za to na poważnie. Lee mimo wszystko jednak jest cierpliwy i wie że czekanie się często opłaca. Teraz gdy rozwalił ich bazę STALOWI się wkurzą i zmobilizują. W zasadzie to będą wiedzieli że Lee jednak żyje i po nich idzie.
BUD: 18
Trudny: -5
Rzut <= 13
Lavi- Poziom 17
-
Exp : 1392
SP : 2045
Sława : 16
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
The member 'Lavi' has done the following action : Rzut Kostka
'k20' :
Result :
'k20' :
Result :
Lavi- Poziom 17
-
Exp : 1392
SP : 2045
Sława : 16
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
(pięknie, zdałeś test xD Ubran nie ma gdzie wysuszyć bo ogniska nie rozpalili a tylko mały palnik polowy, na zewnatrz nikt nie wychodzi bo leje i nie da sie rozpalic ognia)
Lezycie w ogarnietym mrokiem namiocie. Jest bardzo zimno z racji tego że macie mokre ubrania a cały czas pada i wieje, od czasu do czasu mozna usłyszeć ciche grzmoty w oddali, a przez błyski chwilami oswietla sie w namiocie. Ludzie byli zmeczeni i zmarznieci całodniowym szybkim marszem wiec spali, a tylko jedna osoba w plaszcu przeciwdeszczowym (lub cos w tym rodzaju) był na warcie i czasami zagladał do namiotu by napic sie czegos cieplego. Lee lezał spokojnie owiniety kocami, lekko trzesąc sie z zimna. Nagle jego wech poczuł to czego w tym momencie mogli sie najbardziej obawiać.. Coś czaiło sie niedaleko.. Gdzieś w tym deszczu ,kałuż i mokrego piasku coś zbliżało się w strone namiotu.
[Proponuje rozdzielić tematy tak by w jednym folderze była Ania i Rafał i Ty w innym.]
Lezycie w ogarnietym mrokiem namiocie. Jest bardzo zimno z racji tego że macie mokre ubrania a cały czas pada i wieje, od czasu do czasu mozna usłyszeć ciche grzmoty w oddali, a przez błyski chwilami oswietla sie w namiocie. Ludzie byli zmeczeni i zmarznieci całodniowym szybkim marszem wiec spali, a tylko jedna osoba w plaszcu przeciwdeszczowym (lub cos w tym rodzaju) był na warcie i czasami zagladał do namiotu by napic sie czegos cieplego. Lee lezał spokojnie owiniety kocami, lekko trzesąc sie z zimna. Nagle jego wech poczuł to czego w tym momencie mogli sie najbardziej obawiać.. Coś czaiło sie niedaleko.. Gdzieś w tym deszczu ,kałuż i mokrego piasku coś zbliżało się w strone namiotu.
[Proponuje rozdzielić tematy tak by w jednym folderze była Ania i Rafał i Ty w innym.]
Robson- Poziom 10
-
Exp : 479
SP : 547
Sława : 3
Re: Rozdział 2: Po bitwie!
[Rozpocznij odpowiednie tematy w odpowiednich miejscach a ten zamykam. Mój temat wystarczy że zaczniesz dodając tytuł a ja Ci zaraz potem napiszę co robię. W razie czego palnik turystyczny też mam wiec mam na czym podgrzać wodę w butelce którą wkładam po koc by się grać od tej wody.]
Lavi- Poziom 17
-
Exp : 1392
SP : 2045
Sława : 16
Strona 2 z 2 • 1, 2
:: Uniwersa :: Neuroshima :: Wszyscy
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|