Epizod III - Przetrwać tydzień: Egzamin tuż za rogiem.

Drużyna nadal mogła rozmawiać ze sobą, omawiając dokładną taktykę na egzaminie. Z drugiej strony mogli oddać się najdziwniejszym rozrywkom, które były dostępne w wiosce.

[Co znaczy tyle mniej więcej, że piszcie co robicie, dopóki Wam nie przerwę.]

W sumie to niezależnie od odpowiedzi sensei'a, Orino i tak wybierze się do lasów treningowych żeby poćwiczyć swój limit. (co ćwiczy masz na pm).

Murayo widząc że reszta drużyny nie jest zainteresowana dalszą rozmową wrócił do domu czytając dalej książki i przygotowując się do stworzenia nowej techniki która miała by być jego atutem.

Cała drużyna załatwiała dalej swoje sprawy do końca dnia. Jedni trenowali, inni oddawali się prostym rozrywkom: każdy miał coś dla siebie.
Dzień minął im nad wyraz spokojnie, choć co jakiś czas widywali obcych shinobi, przybyłych na egzamin. Jedni wydawali się słabi, inni mocni, lecz to były oceny wyłącznie na podstawie wyglądu.
Zjawiło się również wielu świetnych shinobi towarzyszących swoim podopiecznym. Wśród nich Murayo dojrzał Temari, którą znał z pierwszego egzaminu: przechadzała się po ulicach wraz z Shikamaru.

[Nowy temat niebawem się pojawi. Niedokończone sesje odnoszące się do owego dnia zostaną dokończone: Anna, Robek.
Całusy]